Borys Szyc dostaje groźby po tym, jak Telewizja Polska pokazała dokument Sylwestra Latkowskiego ‘”Nic się nie stało”. Aktor postanowił walczyć o swoje dobre imię w sądzie.
20 maja na antenie TVP był emitowany film Sylwestra Latkowskiego “Nic się nie stało”, który ujawnia kulisy afery pedofilskiej w jednym z klubów w Sopocie. Głównym bohaterem filmu dokumentalnego był Krystian W., ps. “Krystek”. Jednak w materiale pojawiły się też nazwiska kilku polskich gwiazd, (m.in. Borysa Szyca, Kuby Wojewódzkiego i Blanki Lipińskiej), które odwiedzały Zatokę Sztuki.
Po emisji dokumentu aktor spotkał się z falą hejtu oraz zaczął otrzymywać groźby. O swoje dobre imię Borys postanowił walczyć w sądzie.
Składamy dwa pozwy, oba dotyczą szeroko pojętego naruszenia dóbr osobistych Borysa Szyca. Pierwszy z nich składamy przeciwko autorowi filmu Sylwestrowi Latkowskiemu, a drugi przeciwko Telewizji Polskiej – mówi menedżerka aktora Marta Barańska.
Aktor wydał też oświadczenie na ten temat.
– Jestem ojcem nastoletniej Sonii, ojczymem dwóch dorastających dziewczynek, niedawno urodził mi się synek. Gdyby ktoś próbował ich skrzywdzić, nie wahałbym się bronić ich każdym sposobem. Każdym. (…) Ludzie wypisują ohydne rzeczy, nie mając żadnego dowodu oprócz Pana słów – czytamy.
Borys dodał, że w Zatoce Sztuki, bywał przed laty, jednak, jak podkreślił, to o niczym nie świadczy.
– Jadłem tam posiłki, piłem w czasach, kiedy jeszcze korzystałem z alkoholu, czyli robiłem to, co wszyscy inni – napisał.
Hmmmmm, stary chlajtus w zamroczeniu pijackim pewnie mało pamięta co robił; ma prawo się bronić, jeśli nie zrobił nic haniebnego
To niech się spieszy, bo nadzwyczajna kasta w rozsypce.
po tym chlańsku i ćpaniu dobre imię hahaha ludzie już dużo widzieli i niektórzy mają nagrania na telefonach