Katarzyna Warnke dość późno, bo po czterdziestce zdecydowała się na pierwsze dziecko. Gdy spotkała Piotra Stramowskiego i zrozumiała, że jest on miłością jej życia, poczuła instynkt macierzyński. We wrześniu tego roku na świat przyszło ich pierwsze i jak sugeruje Kasia – jedyne dziecko.
Aktorka delikatnie daje do zrozumienia, że raczej nie zdecyduje się na drugą ciążę, zwłaszcza że macierzyństwo porządnie daje jej w kość. Wprawdzie udało jej się ostatnio wyrwać z domu do Miami tylko we dwoje z mężem, na co nie każda świeżo upieczona mama może sobie pozwolić, jednak jest tak zmęczona, że nawet nie ma siły pójść na zakupy!
Swoim dramatem postanowiła podzielić się z fanami na Instagramie:
– Tak się zastanawiam, kiedy wrócę do formy? – rozważa bez entuzjazmu. – Bo bateryjki szybko mi padają, jak na razie na przykład nie nadaję się póki co na zakupy, o czym się dziś przekonałam… Na powyższym zdjęciu prezentuję jeszcze uśmiech pełen animuszu. Ech, płonne nadzieje…
Czyli zakupy na Florydzie jednak się nie udały… Chyba każdy przyzna, że to prawdziwa tragedia… Na szczęście krótko potem Warnke odnalazła jeszcze w sobie resztki sił, by posiedzieć na plaży i poczytać książkę. A w każdym razie potrzymać ją na kolanach okładką do góry, żaląc się, że w domu, przy małym dziecku, nie jest w stanie skupić się na tyle, by przeczytać choćby kilka zdań. Miejmy nadzieję, że wkrótce poczuje się lepiej.