Urna z prochami Emila Karewicza, znajduje się od prawie trzech miesięcy w zakładzie pogrzebowym. Rodzina zdecydowała się przełożyć ceremonię pochówku z powodu epidemii koronawirusa. Restrykcje ograniczały możliwość uczestniczenia w pogrzebach do pięciu osób.
Emil Karewicz zmarł 18 marca br. Miał 97 lat. Rodzinie w końcu udało się ustalić datę ceremonii, która – jak dowiedział się “Super Express” – została zaplanowana na 23. czerwca.
– Tata zostanie pochowany 23 czerwca o godz 13:00 na warszawskich Powązkach Wojskowych w Alei Zasłużonych. Uroczystość będzie miała charakter świecki– powiedział w rozmowie z tabloidem syn aktora, Krzysztof Karewicz.
Początkowo aktor miał spocząć na cmentarzu w Marysinie Wawerskim. Tam w jednym grobie znajdują się prochy jego żony i matki. Jednak ze względu na pogrzeb państwowy, zmieniano miejsce pochówku. Syn artysty zapewnił, że przeniesie proch swojej matki do grobu ojca, tak szybko jak to będzie możliwe.
Czekał na pogrzeb! Kto to redaguje,wstyd!