Alicja Bachleda-Curuś bardzo się boi o zdrowie swoich najbliższych. Kilka lat temu jej ojciec zachorował bowiem na białaczkę. Teraz pojawiły się nowe powody do niepokoju.
Alicja Bachleda-Curuś bardzo się boi o swoją rodzinę. Nic dziwnego, najbliżsi są bowiem najważniejsi dla aktorki.
Obawy te związane są oczywiście z epidemią koronawirusa. Rodzice gwiazdy mieszkają w Polsce, a ze względu na swój wiek są osobami z grona podwyższonego ryzyka.
Problem ten dotyczy szczególnie ojca Alicji, ponieważ w 2012 r. zapadł on na białaczkę. Aktorka natychmiast przyjechała wówczas do Polski, a następnie – jako pierwsza z rodziny – oddała szpik. Wzięła na siebie również ciężar załatwienia różnych formalności.
Gwiazda może liczyć na pomoc swojego starszego brata, Tadeusza. Mieszka on bowiem w Polsce i opiekuje się rodzicami.
Źródło: Dobry Tydzień