Gumowe rękawiczki ochronią nas przed zarażeniem? Zapewne tak chciałoby wielu ludzi, którzy uwierzyli w zbawienną moc maseczek i rękawiczek. Niestety, brytyjski lekarz Karan Rangarajan nie pozostawia złudzeń.
W wywiadzie dla brytyjskiego “The Sun” Rangarajan podkreślił, że zakładanie ochronnych rękawiczek jest skuteczne tylko przy zachowaniu maksimum ostrożności, co praktycznie nie jest możliwe przy próbie normalnego funkcjonowania.
Ilość drobnoustrojów, które pojawiają się na rękawiczkach jest dokładnie taka sama jak na naszych dłoniach. Podczas wykonywania wielu czynności, nawet jeśli nasze dłonie będą zabezpieczone, to prędzej czy później dotkniemy twarzy, bądź innych części ciała. Co więcej, już samo nakładanie powoduje, że z naszych dłoni do wewnątrz “wpychane” są różnego rodzaju zarazki.
Zdecydowanie bardziej skuteczne, według Rangarajana jest po prostu … częste mycie rąk. Trzeba to robić przez minimum 20 sekund i to możliwie często, aby ilość drobnoustrojów była jak najmniejsza.
No i propaganda się rypła.
Co za bzdury, jak niby myć często ręce w sklepie, banku, czy środkach komunikacji miejskiej? To oczywiste że trzeba umieć te rękawiczki później odpowiednio ściągnąć i po tym umyć ręce gdy już są ku temu warunki. To samo dotyczy dotykania twarzy, jeśli nosi się maseczkę ten problem jest zminimalizowany. Ją rzecz jasna także należy zdejmować w odpowiedni sposób.
najpierw należy rękawiczki umyć tak jak ręce i dopiero je zdjąć a potem umyć ręce i tak co pól godziny i myślę że już lepiej złapać wirusa by umrzeć i mieć spokój z ciągłym myciem