Barbara Kurdej-Szatan po raz kolejny w ogniu krytyki. Aktorka wydaje oświadczenie [FOTO]

Barbara Kurdej-Szatan. / foto: Instagram
Barbara Kurdej-Szatan. / foto: Instagram

Gwiazdy, które są twarzami marek popularnych kosmetyków przechodzą ostatnio ciężki okres. Wszystko za sprawą głośnej akcji o testowaniu produktów na zwierzętach. Kolejną celebrytką, którą dotknęła fala krytyki jest Barbara Kurdej-Szatan.

Nie dość, że aktorka “wygryzła” z reklamy Head&Shoulders Annę Lewandowską, to teraz wylała się na nią masa hejtu od internautów. Zarzucają jej, że promuje kosmetyki marki, która przeprowadza testy na zwierzętach.

W rozmowie z Plejadą aktorka wyznała, dlaczego niektóre gwiazdy są hejtowanej mniej, a inne bardziej. – Myślę, że to jest kwestia popularności, że niektórym uchodzi to na sucho – powiedziała Kurdej-Szatan.

Dodała też, że często promowane przez celebrytów produkty, nie mają żadnego znaczenia w ich życiu prywatnym. – Gwiazdy muszą wiedzieć, co reklamują. Ja się upewniałam, bo to jest pewnym warunkiem, podpisując umowę. Niektórzy tak się bulwersują i mówią, że promują kosmetyki tylko naturalne, a fotografują się z ogromnymi torebkami od znanej marki, która też testuje na zwierzętach – przyznała.

Warto jednak zauważyć, że nikt świadomie nie reklamuje produktów, które wyrządzają innym krzywdę. Często jest to dziełem przypadku.

My, Polacy, jesteśmy za bardzo skrajni w pewnych momentach i wykorzystujemy to, żeby wylać w pewnym momencie falę nienawiści. Przecież wiadomo, że nikt nie chce robić krzywdy. Nie wyobrażam sobie, żeby któraś znana postać chciała mordować zwierzęta – mówi Basia.

View this post on Instagram

Droga moja ekipo instagramowo-facebookowa ! Muszę poruszyć ważny i dość kontrowersyjny ostatnio temat. Jako, że traktuję Was bardzo poważnie i przede wszystkim po przyjacielsku … po ostatnich Waszych watpliwościach i oburzeniu, pragnę wyjaśnić kilka kwestii. Chodzi oczywiście o moją kampanię Head&Shoulders ! Po pierwsze – wiecie przecież, że zawsze angażuję się we wszelkie projekty promujące dbanie o nasze środowisko, sprzątanie ziemi, recykling, zdrowe odżywianie ( no może prócz kebaba raz na rok ), aktywność fizyczną. Kocham zwierzęta ! Nie dam zrobić im krzywdy. Przed podpisaniem umowy reklamowej jednym z moich warunków było, aby marka nie testowała na zwierzętach. Takie zapewnienie otrzymałam. Mianowicie – producenci Head&Shoulders NIE TESTUJĄ NA ZWIERZĘTACH. Od lat opracowują i wdrażają natomiast nowe, alternatywne technologie badań. Dotyczy to także właśnie rynku chińskiego. Jednak w Chinach, z powodu regulacji prawnych, Chińczycy sami na własną rękę wykonują testy ( podobno nie zawsze, ale mają takie prawo, więc mogą z tego u siebie skorzystać ) i to odbywa się bez udziału producenta H&S ! Oczywiście, można by rzec – to niech H&S nie sprzedaje Chinom ! Jednak Head and Shoulders to marka światowa, istniejąca od wieeeelu wielu lat i podejrzewam, że wycofać się nagle z całych Chin nie jest takie łatwe …. natomiast, czy nie jest jednak lepiej w tego typu sytuacjach walczyć o poprawę zamiast się wycofywać i odpuszczać ???? I właśnie – Head &Shoulders stara się o to, aby alternatywne metody testowania kosmetyków były uznawane przez chińskie władze i aby nie wykonywały one już testów na zwierzętach… i uwaga !!! w wyniku tych działań władze chińskie ostatnio ogłosiły, że w przypadku wielu różnych produktów akceptują alternatywne oceny bezpieczeństwa które NIE BAZUJĄ na testach przeprowadzanych na zwierzętach !!! Wydawałoby się, że nie mamy wpływu na inny kraj i co my możemy ? A jednak – pomału może zacząć się to zmieniać właśnie poprzez propagowanie innych metod badań. I fajnie, że taka duża marka jak H&S ma tę możliwość i angażuje środki w opracowanie takich metod i wdrażanie ich tam, gdzie można coś zmienić na lepsze ! i ja jako ambasadorka, na tyle …

A post shared by Basia Kurdej-Szatan (@kurdejszatan) on