Jakoś tak się utarło w telewizji, że jurorami programów tanecznych zostają tancerze, których nikt nie widział na parkiecie. Legendą w tej kategorii pozostaje Michał Piróg, który podobno dysponuje niezwykłym talentem tanecznym, co przy każdej okazji podkreślał Agustin Egurrola w „You Can Dance”, ale nikt nie miał okazji zweryfikować tego w praktyce.
Piróg twierdzi, że tańczenie uniemożliwia mu ciężkie schorzenie kręgosłupa. Podobne zarzuty, jak do Michała, padały pod adresem Iwony Pavlović, wielokrotnej mistrzyni Polski w tańcu towarzyskim, a obecnie jurorki “Tańca z gwiazdami”.
W końcu Iwona postanowiła pokazać, że nadal pamięta, jak się tańczy rumbę. Na swojego partnera wybrała Rafała Maseraka. W półfinałowym odcinku tanecznego show, kiedy komputery zliczały sms-y od widzów, głosujących na drugą, po Damianie Kordasie i Janji Lesar, finałową parę, 57-letnia Pavlović dosłownie wpiła się ciałem w młodszego o 22 lata tancerza.
Od tamtej pory minął cały weekend, a jurorka nadal przeżywa namiętną rumbę z Maserakiem.
– To byłam cała ja w tej rumbie – wyznaje w rozmowie z “Faktem”. – Całą moją karierę słyszałam, że tańczę bardzo emocjonalnie. I tu też tak było, bardzo podobał mi się klimat tej rumby: sensualny, erotyczny. No i Maserak tak pięknie pachnie, przecudnie. Zaciągałam się jego zapachem, do tej pory zresztą go czuję na sobie. Oboje weszliśmy w ten taniec na całego.
No to zobaczmy, o co tyle zamieszania:
