Justyna Żyła nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem była żona skoczka narciarskiego wystąpiła w serialu “Szpital”. Zagrała samą siebie.
Justyna zaczęła swoją karierę medialną od głośnego rozstania z byłym już mężem, skoczkiem narciarskim Piotrem Żyłą. Celebrytka zdobyła na tym sporą popularność. Żyła dostała program telewizyjny, była uczestniczką “Tańca z gwiazdami” i wzięła udział w gorącej sesji zdjęciowej dla “Playboya”.
Ostatnio znowu zrobiło się głośno wokół polskiego skoczka i jego byłej żony. Wszystko zaczęło się, gdy Justyna postanowiła upublicznić korespondencję jej córki z ojcem. Po czym Piotr pokazał serię wulgarnych wiadomości, jakie miała wysyłać mu celebrytka.
Justyna wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Celebrytka pojawiła się w TVN-owskim paradokumencie “Szpital”. Zagrała samą siebie. W opisie odcinka przestawiono ją jako “znaną osobowość medialną”.
Pacjentką ordynatora szpitala, dr. Piotra Wójtowicza, jest 18-latka, która kilka dni wcześniej urodziła dziecko. Ciąża była efektem przypadkowego znajomości z dyskoteki, a ojciec dziewczyny zmusił ją, by porzuciła noworodka. Na próbie zostawienia dziecka w szpitalu przyłapuje ją Justyna Żyła. Znana osobowość medialna i blogerka kulinarna, prywatnie matka dwójki dzieci, odwiedzała na SOR-ze swoją koleżankę. 32-latkę niepokoi zachowanie nastolatki. Jest jej żal dziewczyny i mocno w nią wierzy. Zagrzewa do walki o siebie i dziecko, ponieważ widzi, że 18-latka wcale nie chce porzucić dziecka – czytamy.