Paulina Krupińska w rozmowie z Izabelą Janachowską opowiadała o przygotowaniach do ślubu z Sebastianem Karpielem-Bułecką. Największą uwagę przykuło jednak wyznanie o rodzinie męża. Okazuje się, że mają oni wielką tajemnicę!
Była miss zaczęła od tego, że nie do końca wie, czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jej ukochany tak naprawdę nie nazywa się Sebastian! Paulina Krupińska zdradziła więc jakie jest prawdziwe imię jej męża:
“Mój mąż, nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ma na imię Łukasz. Na drugie ma Sebastian. Pierwsza rzecz, o którą zapytałam księdza, to jak ja mam przysięgać, czy biorę Ciebie Łukaszu za męża czy Sebastianie. W kościele mówiłam Sebastian” – opowiadała o swoich rozterkach.
Pozostając w temacie tożsamości męża, kobieta płynnie przeszła do jego nazwiska. Okazuje się bowiem, że to również skrywa w sobie tajemnicę!
“Sebastian ma podwójne nazwisko, ale Bułecka to jest przydomek, dzięki któremu rozróżnia się rody. To jest taka historia, że praprababcia Sebastiana leżała w szpitalu i jej mama przynosiła jej bułki. A że była wtedy straszna bieda na Podhalu, to ona została Bułecka” – dodała w rozmowie z organizatorką ślubów.
Całą rozmowę znajdziecie poniżej.