Klaudia Halejcio od dłuższego czasu deklaruje w wywiadach swoją gotowość do stałego związku, najlepiej takiego do końca życia. Dobiegająca trzydziestki aktorka coraz częściej wspomina o ślubie i dzieciach, tylko nie bardzo ma z kim realizować te plany. Najpoważniej, jak do tej pory, zapowiadał się jej związek z poznanym na parkiecie “Tańca z gwiazdami” Tomaszem Barańskim. Ich ogniste tango, zaprezentowane w 14. edycji nie pozostawiło wątpliwości co do łączącej ich namiętności…
Niestety, coś poszło nie tak i po ponad dwóch latach rozstali się. Nie brakuje opinii, że Barański ciągle nie może zapomnieć o swojej pierwszej wielkiej miłości, Edycie Herbuś.
Halejcio od wiosny tego roku spotykała się z mężczyzną imieniem Jacek. Przez chwilę wydawało się, że znalazła mężczyznę, z którym chce założyć rodzinę i spędzić życie.
Deklarowała w wywiadach, że jest bardzo szczęśliwa i w zasadzie brakuje jej tylko pierścionka zaręczynowego.
Euforię, która ją ogarnęła, z pewnością spotęgowała też przeprowadzka do pierwszego całkowicie własnego mieszkania. Aktorka nie mogła się nim nachwalić na Instagramie.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że nadal będą tam mieszkały we dwie: Klaudia i jej miniaturowa suczka imieniem Chloe. Bo Jacek to już się tam na pewno nie wprowadzi…
– Sporo zmieniło się w moim życiu prywatnym – przyznaje aktorka w rozmowie z tygodnikiem „Twoje Imperium”. – W tym momencie jestem wolna. Miałam szczęście trafiać na fantastycznych, inspirujących mężczyzn, dzięki którym mogłam się uczyć i rozwijać, ale w pewnym momencie wspólne drogi się kończyły. Niezależnie od tego, czy sami podejmujemy taką decyzję, czy zostaje ona podjęta przez drugą stronę, zawsze pojawiają się łzy.
Na szczęście Klaudia należy do osób, które z każdej porażki wyciągają wnioski. Przynajmniej sama tak o sobie myśli.
– Jestem teraz w najlepszym momencie życia, silna, mocna – zapewnia w tabloidzie. – Czuję się spełniona. Mam za sobą wiele związków i wiem już, czego oczekuję i czego na pewno nie chcę.
Przykazanie VI. “Nie cudzołóż” (Dekalog, ST/NT Biblia). Amen.
Każdy komin o tym marzy by mieć wielu kominiarzy.Jak skończy 50tkę będzie miała o czym opowiadać sąsiadkom.