“Rok krytyki ma druzgocący wpływ na Meghan. I prowadzi do najgorszej walki, jaka kiedykolwiek miała miejsce między nią a księciem Harrym” – o takie zdanie pokusił się brytyjski tygodnik. Czy wojna między brukowcem a rodziną królewską kiedyś się zakończy?
To nie pierwszy raz kiedy „in touch” publikuje treści na temat książęcej pary. To właśnie ten tabloid odpowiedzialny jest za całą medialną nagonkę na Księcia Harrego i Księżną Meghan. Co rusz podaje nowe informacje, które nie zawsze wydają się być prawdziwe.
Przypomnijmy, że to ten brukowiec został pozwany przez Harrego o zniesławienie i naruszenie prywatności jego żony. Mowa tu o publikacji na jego łamach prywatnego listu, który amerykanka napisała do swojego ojca.
Widać więc, że sytuacja między gazetą a książęcą parą jest wyjątkowo napięta, przypomina wręcz wojnę. Czy to kolejne zagranie, za strony rozwścieczonego pisma? Po raz kolejny postanowili dopiec rodzinie królewskiej?
W każdej plotce jest jednak ziarenko prawdy. Od jakiegoś czasu wiadomo, że Meghan i Harry planują długi wyjazd do Stanów, na który mają zabrać ze sobą synka, Archiego. Być może tabloid źle zinterpretował ogólnodostępne fakty i znów przekręcił ich sens.
Niemniej jednak wypowiedź “rok krytyki ma druzgocący wpływ na Meghan. I prowadzi do najgorszej walki, jaka kiedykolwiek miała miejsce między nią a księciem Harrym” jest bardzo krzywdząca dla pary, która zdaje się być dla siebie największym wsparciem.
Miejmy nadzieję, że doniesienia brytyjskiego brukowca to tylko kolejne nieporozumienie i że rodzina wybiera się na upragnione wakacje w komplecie, a o żadnej ucieczce nie ma mowy.
