Maryla Rodowicz odniosła się do plotek na temat swojego stanu finansowego. Gwiazda bardzo zdenerwowała się, gdy w mediach przeczytała, że jest w trudnej sytuacji.
W związku z pandemią koronawirusa odwołano wiele imprez masowych, między innymi koncerty. Gwiazdy tracą krocie! Jakiś czas temu Maryla Rodowicz też narzekała na brak pracy. W mediach pojawiła się informacja, że artystka jest w trudnej sytuacji finansowej i musi zaciskać pasa. Teraz wokalistka odniosła się do plotek.
Bardzo się zdenerwowałam, gdy przeczytałam o tym w gazecie. To były takie z igły widły. Padło pytanie, czy jadę na wakacje. Odpowiedziałam, że od paru lat nie byłam na wakacjach. I napisali, że nie mam pieniędzy. A ja bardzo nie lubię narzekać – powiedziała w rozmowie z “Twoim Imperium”.
Jednak Rodowicz nie ukrywała, że jej codzienność nie jest tanią sprawą.
Koszty życia mam duże. Utrzymanie domu, raty za samochód, kostiumy. To wszystko kosztuje – dodała.
po co promujecie tą szkaradę?
i co w związku z tym?
Biedactwo, jak jej ciężko!
“Koszty życia mam duże. Utrzymanie domu, raty za samochód, kostiumy. To wszystko kosztuje”.
No kto by pomyślał?!
Przecież ona zdementowała te rewelacje prasowe.
Czytajcie uważnie
To że mówi,że ma duże koszty utrzymania domu to nie oznacza że jest biedna i ze jej nie stać na ponoszenie tych kosztów.
Nie narzeka na biedę, dużo przeszła, ale dała radę. Przed pandemią byłam na koncercie Pierwsza Liga. Królowa jest tylko jedna. Brawo.