Olga Frycz poinformowała media o swoim rozstaniu z narzeczonym. Zapewnia, że nie miały w tym udziału osoby trzecie. Mężczyzna jest ojcem jej dziecka.
Olga Frycz związana była z trenerem tajskiego boksu, Grzegorzem Sobieszkiem. Para zaręczyła się w ubiegłym roku w sierpniu. Miesiąc później powitali na świecie swoją córeczkę, Helenkę. Fani oczekiwali na ślub, ale ślubu nie będzie.
Aktorka wstrząsnęła opinią publiczną. Napisała oświadczenie, w którym tłumaczy się z rozstania, chcąc uniknąć nieprzyjemności ze strony portali plotkarskich.
“To nie są łatwe sytuacje i ciężko jest pisać o tak prywatnych sprawach na Instagramie, jednak doskonale zdaję sobie sprawę jak funkcjonują media i plotkarskie portale. Prędzej czy później sprawa wyszła by na jaw a wtedy trudno byłoby nam się odnieść do zakłamanych treści i nadinterpretowanych artykułów. Dlatego muszę Wam napisać, że pomimo prób, ogromnej pracy i chęci podjęliśmy decyzje o rozstaniu” – napisała na Instagramie Olga Frycz.
“Jest to trudny czas, ale nie podjęliśmy tej decyzji z dnia na dzień. Obydwoje z Grzesiem pracowaliśmy nad naszym związkiem, staraliśmy się z całych sił. Nie udało się i musimy się z tym pogodzić. Mamy najcudowniejszą córkę na świecie, obydwoje kochamy Helenę miłością nie do opisania i właśnie dlatego rozstajemy się w zrozumieniu” – dodała.
Fani nie spodziewali się takiego biegu zdarzeń i mieli nadzieję, że ich idolka w końcu ułoży sobie życie. Tak się jednak nie stało.