Eva Minge pokazała NOGI! Co za FIGURA?! Fani zachwyceni projektantką [FOTO]

Eva Minge/Fot. Instagram

Eva Minge nie tylko zachwyca swoimi kreacjami czy postami na Instagramie. Światowej sławy projektantka mody tym razem olśniła swoją figurą. Artystka pokazała na Instagramie swoje nogi. Niejedna jej modelka ma czego pozazdrościć szefowej. Być może sama powinna chodzić po wybiegu w swoich kolekcjach…

Eva Minge (52 lata) ma iście idealną figurę. Projektantka jednak dość rzadko odsłania swoje nogi, co może zdawać się absurdem. Na szczęście ostatnio zaprezentowała się w kusych szortach i postanowiła utrwalić to w poście na Instaramie. Fani po prostu zaniemówili z wrażenia.

Minge spokojnie można porównać do jej rówieśniczek, którym udało się odnieść sukces w Hollywood, czyli największych gwiazdy kina i estrady, które pozują na ściankach, podczas najbardziej prestiżowych wydarzeń na świecie. Nie jest wiele tych, które poza chirurgicznie poprawioną twarzą, mogą popisać się czymś więcej.

Światowej klasy projektantka poza twarzą, może poszczycić się wspaniałymi nogami. Mądra, piękna i inteligentna, a do tego niosąca moc przesłań swoim obserwatorom na jednym z wiodących portali społecznościowych, za co została doceniona przez magazyn “Gala”. Otóż Minge została nominowana do nagrody w plebiscycie Róże Gali.

Eva walczyła w kategorii “za ciałopozytywność i promowanie pozytywnych postaw na Instagramie”. Od zwycięstwa z Kingą Rusin dzieliło ją jedyne 0,61%! Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na artystkę, która nadal kontynuuje swoją aktywność w social mediach. Dzięki temu ma ona nie tylko wielbicieli swoich kolekcji, ale również mądrości.

View this post on Instagram

Czasem zastanawiam się jak daleko prowadzi moja wyobraźnia i fantazja 😈? Zawsze byłam niepokornym przypadkiem i zawsze miałam z tego powodu pod górkę . Ale dzięki treningowi te wspinaczki stawały się coraz bardziej naturalne. Kiedy przychodziło mi żyć chwile na płaskim, niewyboistym terenie, zaczynałam się nudzić . Wtedy los za karę 😂zrzucał mnie pod najwyższa górę i mówił jak tam, na szczycie będzie pięknie . Czy było ? Bo ja wiem…różnie się zdarzało. Zawsze dobrze jest tam gdzie nas nie ma, zawsze tęsknimy do nieosiągalnych poziomów a jak się uda je zdobyć znowu nadchodzi nuda. Co wtedy? A wtedy, to już urozmaicenie od losu w postaci kary…zrzucę cię niżej , poturbuje, to może wreszcie docenisz co miałaś. I doceniam , na chwile . Choć z biegiem czasu, z ilością siniaków i euforycznych koron na głowie, coraz częściej doceniam chwile przerwy. Te chwile kiedy mogę usiąść na rozstaju dróg i odpocząć od wyboru i bezkresu pułapek mojej własnej wyobraźni . Kożuch doświadczeń ,który nosimy na sobie jest jak zbroja, ten ze zdjęcie na syberyjskie mrozy 😂. Ale życie takie już jest , ze im więcej w nim zrobimy tym większy czujemy ciężar ale i łatwiej o wysoką temperaturę emocji. Nie rezygnujecie nigdy z siebie , nawet w przegranej chwilowo pozycji . Jutro jest kolejna runda i można czasem zdjąć z siebie jedną warstwę marzeń żeby łatwiej pływać w niełatwej rzeczywistości . Mniej , wolniej , lżej …krok po kroku tez dojdziemy gdzie chcemy. A ze dłużej ? Mniejsze szanse na katastrofę . Mówię, to ja , specjalistka od katastrof, pożarów i innych akcji 😂. Miłego wieczoru kochani ❤️ciepłych i kolorowych kożuchów z Waszych tylko marzeń #ewaminge @evamingeofficial @eobuwie

A post shared by Eva Minge Priv (@eva_minge) on

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here