Od pewnego czasu wokół Meghan Markle i księcia Harry’ego jest głośno. Wszystko przez to, że zakochani postanowili porzucić swoje królewskie obowiązki. Ewa Minge skomentowała decyzję małżonków.
Ewa Minge to polska projektantka mody, która zrobiła karierę także za granicą. Kobieta jest niezwykle aktywna w sieci i nie boi się podejmować trudnych tematów w swoich postach. Ostatnio celebrytka postanowiła skomentować to, co dzieje się na brytyjskim dworze. Na jej instagramowym profilu pojawił się wymowny wpis!
– Harry urodził się bez prawa wyboru w rodzinie królewskiej. Los na loterii jak narodziny każdego z nas. Po drodze zainteresowanie obcych ludzi, chętnych czytać pikanterie o jego matce, zabiło ją. Hejt zabija na wiele sposobów. Robale wgryzając się w życie osoby publicznej, mają za zadanie upić trochę jej krwi, sławy, nakarmić nią własne kieszenie – zaczęła.
Jak się okazało, Minge jest pełna zrozumienia dla decyzji książąt Sussex.
– Można jednak nie wytrzymać (…) Człowiek od dziecka wykazywał luz i wyraźnie ciążyły mu szaty. Poznał kobietę, która ma siłę i nie marzy być księżniczką i razem zrzucili koronę na rzecz życia według swoich błędów i na koszt własnego szczęścia. Osobiście w mikro skali rozumiem ich jak mało kto – uważa projektantka.
Na koniec Ewa wyznała, że też ponosi konsekwencje swojej popularności.
– Trochę z przypadku weszłam w rozpoznawalność, trochę nieświadoma konsekwencji i zmian wartości społecznych, wpakowałem swoje życie “w telewizor”. Ponoszę tego konsekwencje. I choć staram się wykorzystać mój ciężar osobisty w dobrym celu, to i tak wolałabym być anonimowa. Ja mrówka czuje się na uwięzi, a co dopiero taki spadkobierca największej w świecie korony? Głowa może boleć – podsumowała Minge.