Monika Banasiak, czyli dawna „Słowikowa” czyli zona pruszkowskiego gangstera Słowika, postanowiła ujawnić nieznane fakty z życia Piotra Woźniak-Staraka. Była żona szefa mafii utrzymuje, że przyjaźniła się z tragicznie zmarłym milionerem. Co więcej, mąż Agnieszki Woźniak-Starak miał nakręcić film inspirowany życiem Słowikowej.
Banasiak nie tylko miała męża gangstera, lecz także sama miała sporo za uszami. Kobieta odsiedziała nawet swoje w więzieniu. Jednak po wyjściu na wolność postanowiła zmienić swoje życie.
Dzisiaj kobieta zarabia na pisaniu książek i robieniu szumu wokół siebie. Czy jej słowa o tajnym projekcie Piotra Woźniak-Staraka są tylko elementem dobrze przemyślanej gry?
Jakiś czas temu jeden z tabloidów donosił, że Banasiakowa „była w przyjacielskich relacjach” z mężem Agnieszki Woźniak-Starak.
„To była wielka tajemnica. Nikt o tym nie wiedział. Była żona gangstera “Słowika”, Monika Banasiak mówi, że była w bliskich, przyjacielskich relacjach z Piotrem Woźniakiem-Starakiem. Zmarły tragicznie producent zamierzał nakręcić film inspirowany jej życiem” – twierdził „Super Express”.
W wywiadzie dla Ewy Wąsikowskiej okazało się, że Banasiak wcale nie odcina się od tych rewelacji. Wręcz przeciwnie!
– To miał być thriller inspirowany moim życiem. Miałam być na planie i wszystko konsultować. Wiem, że Piotrek zrobiłby wspaniałe kino. Dużo lepsze niż Vega – mówiła.
Słowikowa zarzuca Patrykowi Vedze, że „inspirował się” jej książkami opowiadającymi o życiu u boku bajecznie bogatego gangstera. Jednak, zrobił to nie uznając wkładu Banasiak w swoje produkcje – zwyczajnie jej nie zapłacił.