Weronika Rosati przeżywa prawdziwy dramat. Kobieta od lat mieszka ze swoją córką w USA, gdzie po śmierci Floyd’a wybuchły zamieszki prowokowane przez lewicę.
Przypomnijmy, że po tym jak w sieci ukazało się nagranie z brutalnej interwencji policji, w wyniku której zginął czarnoskóry George Floyd w USA wybuchły zamieszki.
Lewica w rzekomej walce o jakieś prawa demoluje miasta, niszczy sklepy, także te prowadzone przez czarnoskórych i atakuje osoby, które próbują przeciwstawić się agresji. Doszło także do zniszczenia pomnika bohatera Polski i USA Tadeusza Kościuszko.
Rosati drży o życie
Zamieszki sprawiają, że o swoje życie zaczęła poważnie się obawiać popularna polska aktorka Weronika Rosati. W krótkim nagraniu na Instagramie odniosła się do tego, co dzieje się obecnie w USA, a także zdradziła że obawia się o życie swoje i córki.
– To, co się dzieje tutaj, jest bardzo smutne i bardzo niepokojące, dlatego że niestety protesty wśród ludzi, którzy chcą protestować w sposób łagodny i spokojny, i bez przemocy, są pomieszane z wandalizmem – powiedziała.
– Bardzo się obawiam o swoje bezpieczeństwo, przede wszystkim swojej córki. W nocy spakowałam najważniejsze rzeczy, dla siebie, dla córki, w razie, gdybyśmy musiały uciekać. Wiem, że to brzmi trochę dramatycznie, ale jest dość dramatycznie – podkreśliła Weronika Rosati.
POPULARNA Z TEGO ZE NOSIŁA TORBE ZA TYM GWAŁCICIELEM GWIAZD
100/100
Strasznie się przejąłem drżeniem Weroniki Rosati. Na drżenie na przykład przy malarii podobno dobra jest chinina. Może w tym przypadku też by podziałałą?
Przynajmniej na polu drzenia Wieniawa jej nie pobije tak wiec drzyj, drzyj jak najglosniej i najlepiej zeby profesjonalny fotograf tez za daleko nie odchodzil zeby spazmy uchwycic.
Won , ty bladziu jedna !!!!
Co za ku..a !!!
Buahaha a przecież usa to taki tolerancyjny kraj. Biją was te lewaki których tak kochacie hahaha