Zaskakujące wyznanie Mikołaja Roznerskiego. “Nie jestem człowiekiem pełnym wiary w siebie…”

Mikołaj Roznerski fot. instagram.com/mroznerski

Nie jestem człowiekiem pełnym wiary w siebie. Wiele razy chciałem zrezygnować z roli w „Fighterze” – mówił Mikołaj Roznerski. Okazuje się, że choć jest gwiazdą z okładek magazynów, to w życiu codziennym nie jest osobą, która błyszczy w tłumie.

Okazuje się, że praca nad filmem “Fighter”, który niedawno miał swoją premierę, była dla Roznerskiego bardzo dużym wyzwaniem, nie tylko pod względem przygotowania fizycznego. Aktor nie ukrywa, że odczuwał ogromną presję i wątpił w swoje możliwości. Otrzymał jednak wielkie wsparcie od reszty ekipy, zwłaszcza od sportowców pełniących na planie funkcję konsultantów i trenerów, czyli Marcina Różalskiego, Roberta Złotkowskiego i Andrzeja Fonfary.

– Oni mnie bardzo motywowali i wierzyli we mnie. Oczywiście jako człowiek, który nie jest pełny wiary w siebie, gdzieś już rezygnowałem nocami pięć razy – mówił Mikołaj Roznerski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

W filmie „Fighter” Mikołaj Roznerski i Piotr Stramowski grają antagonistów, na planie traktowali się jednak z sympatią i po partnersku, a ich relacja pozbawiona była rywalizacji. Wspierali się wzajemnie, udzielali sobie nawzajem wskazówek i rad odnośnie interpretacji postaci. Zdaniem Roznerskiego jego kolega po fachu jest świetnym aktorem, z pasją podchodzącym do swojego zawodu, zaangażowanym w pracę i zawsze świetnie do niej przygotowanym.

– Bardzo zabawny, fantastyczny człowiek, świetnie w ogóle naśladuje Batmana, „Rocky’ego” Balboę, naprawdę ma talent do naśladowania głosem ludzi, jest naprawdę przekomiczny w tym. Bardzo skromny i taki dobry człowiek, taki po prostu ziomeczek – dodał Mikołaj Roznerski.

Źródło: Newseria.pl / Alaluna.pl