Michał Szpak to zdecydowanie jedna z “najbarwniejszych” postaci polskiego show-biznesu. Jego życie nie było jednak “usłane różami”. Kilka lat temu muzyk przeżywał prawdziwy dramat.
Okazuje się, że przez swój wygląd i charakter był prawdziwym pośmiewiskiem rodzinnego Jasła. Obecnie muzyk twierdzi, że jest bardzo twardy psychicznie, wcześniej jednak było zupełnie inaczej.
Chyba musiałbym tu snuć całe opowieści z wulgaryzmami i epitetami na mój temat. Kiedyś w sklepie usłyszałem: Ty, k***, małpo, wypier*** stąd!. Albo ktoś rzucił mi prosto w twarz: Transwestyta, Pier*** pedał – opowiedział artysta w wywiadzie dla party.pl.
Artysta przyznał, że z czasem zrozumiał zachowanie ludzi. Cały czas jednak, gdy wraca do tamtych chwil jest mu po prostu smutno.
Z takimi komentarzami borykałem się w Jaśle od samego początku, kiedy tylko zacząłem dorastać. Już wtedy miałem odmienne zdanie, inny styl, zachowanie. To się nie podobało – powiedział.
Oj, biedny on … Mowili mu prawde, prawda boli?