Nie czas na premierę. Nowy Bond dopiero w listopadzie [VIDEO]

Foto: print screen z YouTube/James Bond 007
Foto: print screen z YouTube/James Bond 007

Nowy James Bond znowu może zostać przesunięty. Premiera ostatniego występu Daniela Craiga pod znakiem zapytania.

Czarne chmury znowu pojawiły się nam „Nie czas umierać”. Premiera ostatniego filmu z Danielem Craigiem jako Bondem była już przesuwana kilka razy – i może to nastąpić znowu.

Przypomnijmy – 25. film o przygodach Jamesa Bonda był zaplanowany na listopad 2019 roku. Gdy z reżyserii widowiska zrezygnował Danny Boyle premiera została przesunięta.

Bond pod reżyserią Cary Joji Fukunaga miał trafić do kin w lutym 2020 roku. Premiera została jednak znowu przesunięta – na kwiecień.

Jednak przez pandemię i ten termin nie wypalił. Wówczas premiera została przesunięta na listopad… i również ta data odpadła.

Twórcy boją się wypuścić film do kin, gdy te świecą pustkami, a widzowie nie wracają. Ostatecznie film został przesunięty na kwiecień 2021 roku.

Teraz portal Deadline informuje, że partnerzy kampanii reklamowych już zostali poinformowani o przełożeniu premiery na jesień. Eon, MGM i Universal na razie nie odnoszą się do tych rewelacji.

Nowy Bond miałby trafić do kin dopiero w listopadzie 2021 roku. Obecnie Wielka Brytania, czyli kluczowy rynek dla Bonda, walczy z nową mutacją koronawirusa wywołującego COVID-19.

Wiele kin wciąż pozostaje zamkniętych i nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) się otworzą. Przypomnijmy, że o emisję nowego Bonda walczyły platformy streamingowe.

Jednak kwota 600 mln dolarów okazała się zaporowa.

Źródło: Filmweb