Jak co niedzielę ktoś musiał odejść z domu Wielkiego Brata. Nigdy nie jest to łatwy moment, ani nikomu wtedy nie jest do śmiechu. Coś się kończy, lecz coś zaczyna, jednak pożegnania zawsze są najtrudniejsze. Zwłaszcza, kiedy tracisz szansę na wygraną 100 000 zł.
Tym razem Big Brother nie zaskoczył nominowanych dodatkowymi urozmaiceniami. Żaden z nich nie został zapytany o swoje preferencje, względem opuszczenia czy też pozostania w domu. Teraz liczyli się tylko widzowie. Ci niestety nie byli łaskawi dla Małgosi.
Jedna z sióstr bliźniaczek musiała zakończyć swoją przygodę z reality show i współlokatorami willi. To był duży cios, gdyż teraz Kasia będzie zmuszona do walki w pojedynkę. Obie się do tej pory wspierały. Internauci zastanawiali się czy druga z sióstr nie odejdzie na własne życzenie.
Póki co nie ma żadnych przesłanek wskazujących, by Kasia miała opuścić show z tęsknoty za Gosią. Jedna z bliźniaczek wciąż próbuje pokonać rywali i wygrać główną nagrodę.
Ku zaskoczeniu mieszkańców, do domu wszedł Tomasz Karolak. Aktor zaśpiewał w studio, po czym odwiedził rodzinę “Big Brothera”. Czy będzie weselej, niż z Magdą Gessler? Na jaki pomysł wpadnie artysta i czy przekaże uczestnikom równie wartościowe rady?