Bal Fundacji TVN to nie tylko drogie suknie i biżuteria za pół miliona złotych, lecz także open bar, z którego chętnie korzystali celebryci, a wśród nich Edyta Górniak. Po imprezie na swoim InstaStories nagrała filmik, w którym doszczętnie zmarnowana dziękowała wszystkim, którzy z nią tańczyli.
Ułożona i od pewnego czasu bardzo wysublimowana. Po kontrowersjach i skandalach, jakie zbudzała w młodości piosenkarka, zdawać by się mogło, że dojrzała. Jej uszczypliwe komentarze w stosunku do Doroty Rabczewskiej-Stępień, choć mówione z przekąsem, zazwyczaj nie były pozbawione pewnej maniery.
Eleganckie suknie, elokwentne wypowiedzi i tytuł największej diwy polskiej sceny muzycznej. Uznawana za ikonę gracji, elegancji i piękna. Dama, której udało się podbić serca widzów Eurowizji nie wylewa za kołnierz. Jak widać, oprócz śpiewania lubi co nieco wypić.
Na większości zdjęć z fotorelacji Balu Fundacji TVN, Górniak trzyma w dłoni kieliszek i dobrze się bawi. Przetańczyła całą noc jak wyznała fanom na Instagramie. Nie dodała jednak ile przy tym poszło alkoholu.
Piosenkarka, gdy doszła do siebie po TVN-owskiej libacji, w ekspresowym tempie usunęła nagranie.