Doda rozpoczęła karierę w show biznesie 17 lat temu. Wtedy właśnie ukazał się debiutancki album zespołu Virgin. Samej piosenkarce, która za początek swojej kariery uważa staż w Teatrze Buffo, wychodzi o cztery lata więcej. Jakby nie patrzeć, sporo się przez ten czas wydarzyło. Rabczewska okazała się prekursorką nowych standardów w polski show biznesie, często balansując na granicy prawa. Czego tam nie było! Wszystkich incydentów wymienić nie sposób, jednak fani piosenkarki z pewnością pamiętają jej bójkę w windzie z raperami zespołu Grupa Operacyjna, awanturę z Moniką Jarosińską w warszawskim klubie, rękoczyny z Agnieszką Szulim w chorzowskiej toalecie oraz ciosy torebką, wymierzone w byłego menedżera Dody, Jakuba Majocha.
Doda lubiła też upubliczniać swoje związki i rozstania. Małżeństwo z Radosławem Majdanem zakończyło się medialnym rozwodem oraz wyrzuceniem jego ubrań do kontenera na śmieci. Piosenkarka zadbała też o to, by fotoreporterzy towarzyszyli piłkarzowi w chwili, gdy szukał swoich majtek w śmieciach. Po rozstaniu z Nergalem, spaliła jego rzeczy osobiste na balkonie swojego apartamentu. Błażeja Szychowskiego porównała na pożegnanie do dzi*ki, a z Emilem Haidarem procesowała się o pierścionek zaręczynowy, porysowany samochód, ukradzioną szafę i użycie wibratora na Seszelach.
Najnowszą głośną sprawą są oskarżenia wysuwane pod adresem spółki producenckiej Ent One Investments, założonej przez Dodę i jej aktualnego męża. Inwestorzy, który wyłożyli pieniądze na produkowany przez Stępnia film „Pitbull. Ostatni Pies” skarżą się, że do tej pory nie rozliczył się z nimi z zysków. Skończyło się pozwami cywilnymi i zawiadomieniem o podejrzeniu przestępstwa.
Czyli, jak wynika z tego skrótowego, siłą rzeczy, podsumowania, było raczej burzliwie. Właściwie trudno się dziwić, że Doda postanowiła wszystko to opisać w autobiograficznej książce. Wspomnienia, zatytułowane roboczo „Pink Book” spisuje od kilku lat, jednak ostatnio poczuła, że czas, by ujrzały światło dzienne.
Jak ustalił magazyn „Party”, autobiografia Dody doczeka się wydania książkowego w 2020 roku. To z pewnością mało przyjemna myśl dla jej dotychczasowych partnerów. Rabczewska dała się już poznać jako osoba, która lubi prać brudy publicznie. A o tym, że język ma raczej cięty, też nikogo nie trzeba przekonywać…
Trudno sobie wyobrazić, by jej byli partnerzy, szczególnie ci, którzy, jak Radosław Majdan, ułożyli sobie życie, lub, jak Nergal woleliby zapomnieć, że związek z Dodą w ogóle się wydarzył, chętnie wracali wspomnieniami do dawnych czasów.
Tymczasem to właśnie oni, jak zapowiada Rabczewska, będą bohaterami jej książki.
– Artystka twierdzi, że opisze ze swojej perspektywy wszystkie historie, o których opowiadali mężczyźni jej życia – zapowiada złowieszczo „Party”.
Mają się czego bać?

