Piotr Żyła uległ poważnemu wypadkowi. Podczas wykonywania skoku w trakcie trwania Pucharu Świata na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle-Malince, Polak uległ kontuzji. Upadek od samego początku wyglądał nieciekawie. Winny wszystkiemu był wiatr, który w tym konkursie niewątpliwie miał duży wpływ na ostateczne rozstrzygnięcia zawodów.
Trudne warunki pogodowe dają się we znaki, szczególnie w Wiśle, gdzie odbył się indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle-Malince znalazła się pod panowaniem porywistego wiatru, który miota zawodnikami. Z tego powodu wyniki mogą być zaskoczeniem.
Wiatr nie tylko decydował o odległości skoku, ale także o bezpieczeństwie zawodników. To właśnie on był przyczyną upadku Żyły. Podczas lądowania, reprezentant Polski nie był w stanie zapanować nad odpowiednim ułożeniem nart. Kibice zaniemówili, sędziowie zamarli, a przy Żyle od razu pojawił się zespół medyczny.
Na razie wiadomo, że skoczek ma pęknięty łuk brwiowy. Na szczęście udało mu się zejść o własnych siłach, bez konieczności rozkładania nosz. Fani do tej pory są przerażeni i czekają na bieżące informacje odnośnie stanu zdrowia sportowca. Jak wiadomo jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
#zyla pic.twitter.com/UMZSqIh1qK
— Pan_Józek (@Pan_Jozek1) November 24, 2019
Po co to komu? Pseudokonkurs. Zakrwawiony Piotr Żyła zerwał się z zeskoku i nie bardzo chce przyjąć pomoc, tak jest wkurzony. #skijumpingfamily pic.twitter.com/RAsc2wvwxr
— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) November 24, 2019
Niesamowity upadek Piotrka Żyły. Cała twarz zakrwawiona. Po zejściu stracił przytomność. Trzymajmy kciuki…🤞 pic.twitter.com/tLsUXT8f7O
— stumbras (@stumbras3) November 24, 2019
–