
“Miś” Stanisława Barei to jeden z najbardziej kultowych polskich filmów. Okazuje się, że ma on swoje 5 minut w czasach koronawirusa. Otóż ta scena z “Misia” robi furorę w obecnej sytuacji.
“Miś” jest prawdziwą kopalnią cytatów oraz absurdów pokazujących życie w PRL. Mało kto by się jednak spodziewał, że film ten będzie aktualny w czasach koronawirusa. Co więcej, scena z “Misia” robi furorę podczas narodowej kwarantanny.
Chodzi o scenę, w której główny bohater filmu, Ryszard Ochódzki, kąpie się ze swoją kochanką Aleksandrą Kozeł (Krystyna Podleska). Postać grana przez Stanisława Tyma rozmawia w niej przez telefon z Janem Hochwanderem (Krzysztof Kowalewski).
Hochwander wydziera się na Ochódzkiego, gdyż ten miał siedzieć w domu. Nie wie on jednak, że miał do czynienia z sobowtórem “Misia”, Stanisławem Paluchem.
– Człowieku! Czyś ty też zwariował? Przecież ty masz być chory! No… Ty jesteś chory! Cięż-ko cho-ry! Pięćdziesiąt tysięcy złotych ten dzień mnie kosztował! Czy… Chcesz siedzieć razem ze mną?! Jak ci się nudzi to wyjedź! Na grzyby pojedź! Szlag mnie trafi! – mówi Hochwander na widok Palucha, myśląc, że to Ochódzki.
Po chwili jednak dzwoni telefon. Kiedy Hochwander odbiera, w słuchawce odzywa się Ochódzki.
– Słucham. Rysiek, przepraszam, że na ciebie nakrzyczałem, przepraszam za te grzyby, ale chodzi o to, żebyś nie wychodził z domu! – mówi kierownik produkcji filmu “Ostatnia paróweczka hrabiego Barry Kenta”.
– No ale… Ale przecież ja jestem w domu… – odpowiada Ochódzki.
– I bardzo dobrze, że jesteś w domu! – komentuje Hochwander.
⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️
Posted by Lekko Techno on Friday, 13 March 2020