Blanka Lipińska króluje w mediach i nie ma co się dziwić, bo ekranizację jej książki prasa zapowiada już od dwóch lat. W przyszłym roku, fani powieści erotycznych z pod pióra skandalistki, wreszcie będą mogli wybrać się do kina na “365 dni” i rozkoszować się zobrazowanym scenariuszem kontrowersyjnej pisarki.
Właściciele kin już zacierają ręce na premierę filmu “365 dni”. Autorka powieści sama nadzorowała aktorów na planie. Lipińska służyła swoją pomocą odtwórcom poszczególnych ról, gdyby ci mieli jakikolwiek problem ze zrozumieniem swojej postaci. Blanka bardzo miło wspomina każdą scenę.
Ostatnio była gościem Krzysztofa Ibisza, gdzie w programie “Demakijaż” zdradziła co się dzieje za kulisami wielkich przygotować. Prezenter nie mógł narzekać na nudny odcinek. Lipińska bardzo się przed nim otworzyła, a nawet dała widzom kilka przydatnych wskazówek odnośnie relacji damsko-męskich.
Blanka uchodzi teraz za jedną z najbardziej doświadczonych kobiet w zakresie zbliżeń płciowych i luźnych związków. Ibisz postanowił to zatem wykorzystać. W konsekwencji odniósł sukces, bo takiego toku rozmowy się zapewne nie spodziewał. Jak widać pisarka nie ma oporów nie tylko w piśmie, ale również w mowie.
Premiera filmu jest planowana na 7 lutego 2020 roku. Fabułę filmu przytoczyli pokrótce aktorzy w nim występujący podczas konferencji prasowej produkcji.
Lipińska jednak poza filmem i spektakularną premierą, jak się nietrudno domyśleć, ma dość przyziemne marzenie. Otóż jak się przyznała, chciałaby po prostu zjeść. Jej pragnienia nie ograniczają się jednak do zwykłego posiłku. Pisarka ma ochotę na smalec ze skwarkami, taki jedzony prosto z gorącej patelni na grubej pajdzie chleba. Niestety nie pozwala jej na to dieta. Jednak obiecała swoim fanom, że jeśli jej nowy projekt na TVN Style odniesie sukces, nagra specjalny filmik z konsumpcji nietypowego rarytasu.