Ale numer. Zwycięzca polskiej edycji “Big Brothera”, Kamil Lemiszewski jest spłukany! Popularny uczestnik ma żal do stacji TVN. Zarzuca im skąpstwo i zagranie nie fair. “Zostałem bez grosza”.
Kamil Lemieszewski według widzów był najbarwniejszą postacią ostatniej edycji “Big Brothera”. Mężczyzna swoim kontrowersyjnym zachowaniem zdobył serca fanów i wygrał polka edycję programu.
Dzięki zwycięstwu, Lemieszewski wygrał 100 tysięcy złotych i samochód. Jednak jak twierdzi uczestnik show TVN-u, został oszukany. Okazuje się, że nagrodę zobaczy dopiero w przyszłym roku!
– Jestem bardzo zaskoczony, bo za chwilę są święta, a ja zostałem bez grosza, bo nie zostałem nawet opłacony za pobyt w domu Wielkiego Brata i moją grę aktorską tam na miejscu. Ta nagroda wpłynie za kilka miesięcy i zobaczymy… – powiedział w rozmowie z “Party”.
Co więcej, twierdzi on, że 100 tysięcy złotych to nie jest duża kwota, by utrzymać się na godnym poziomie. Zarzuca też TVN-owi skąpstwo.
– Co prawda jest to mała kwota, bo na przykład w Rosji, czy Anglii wygrana to jest milion funtów albo milion dolarów, gdzie dom Wielkiego Brata zarabia dziesiątki milionów złotych, a ja dostałem sto tysięcy – powiedział.
Źródło: wp.pl/ party.pl
Ciesz się hultaju, że nie 10 tysięcy. Dostaniesz, jeszcze troszeczke.
To nie wiedział ile się dostaje za wygraną w tej żenadzie? Niech się cieszy że wygrał program bo tak to bidulka z niczym został, i skomlałby o wsparcie finansowe, a durni ludzie by robili zrzutki na nie mogącego wyży” za 10 tyś miesięcznie….