Skandal w TVP. “Prowadzi się jak beta, podbija nowe lądy i podaje baty w przekaz”. Ronnie Ferrari zaśpiewał, wydawcę “Pytania na śniadanie” zawiesili [WIDEO]

Ronnie Ferrari/Fot. materiały prasowe

Ronnie Ferrari  wystąpił  ze swoim kontrowersyjnym utworem “Ona by tak chciała” w śniadaniówce TVP. Internauci zarzucili stacji promowanie patologii. W konsekwencji wydawca programu “Pytanie na śniadanie” został zawieszony.

Ronnie Ferrari to bardzo młody artysta pokolenia Z. Choć chłopak trzyma się raczej z dala od skandali i na próżno szukać afer z udziałem gwiazdy, tekst jego piosenki jest wulgarny. Wielu uważa, że utwór, który ma ponad 66 mln wyświetleń, oburza i deprawuje.

Z takimi zarzutami musiał zmierzyć się wydawca “Pytania na śniadanie”. Redaktor został zawieszony w swoich obowiązkach. Powodem decyzji TVP było wykonanie piosenki “Ona by tak chciała” przez Ronniego Ferrari, który był gościem programu.

Internauci zarzucili Telewizji Polskiej promowanie narkotyków i nieczystej konsumpcji seksualnej. Nie brakowało ostrych komentarzy odnośnie występu skandalizującego piosenkarza. Według widzów wulgarna piosenka, nie pasuje do TVP i porannych programów i wywołał ich oburzenie. Nie ten program, nie ta stacja, nie ta godzina.

Hit “Ona by tak chciała” został już drugi raz wyemitowany przez Telewizję Polską. Pierwszy przypadek miał miejsce podczas transmisji z koncertu “Roztańczony Narodowy”. Wtedy jednak  stacji udało się uniknąć problemów. Podczas koncertu, wystąpiło wielu wykonawców, a Ferrari był tylko jednym z nich, więc “zniknął w tłumie”.

Tym razem jednak musiały zostać wyciągnięte konsekwencje.  Wykonywanie wulgarnych piosenek nie powinno odbywać się w programach, które oglądają też małe dzieci.

Rzecznik prasowy TVP nie podaje informacji, na jak długo wydawca śniadaniówki został zawieszony. Stacja również milczy i nie odpowiada na zarzuty telewidzów. Nie wiadomo również, czy wydawca w ogóle wróci do pracy na swoje stanowisko.