Kamil Lemieszewski i Wiktor Stadniczenko to finaliści drugiej edycji programu “Big Brother 2”. Obaj byli faworytami i gdyby nie zachowanie Wiktora względem Ester i romansu z Ha, byłby sporym zagrożeniem. Obaj jednak spotkali się podczas sesji we Wrocławiu. Tego nikt się nie spodziewał.
Lemieszewski i Stadniczenko dosyć mocno się ze sobą zżyli, mimo iż Kamil dawał koledze rady odnośnie traktowania kobiet, ten go jednak nie posłuchał. Nikt się nie spodziewał, że po zakończeniu reality show obaj spotkają się na jednej sesji.
Kamil Lemieszewski od początku był bardzo kontrowersyjną osobowością w domu Wielkiego Brata, natomiast Wiktor cicho i spokojnie romansował sobie z Malwiną Ha. Nie rzucał się zbytnio w oczy i nie wdawał się z nikim w konflikty. Dopiero później pokazał pazur i zaczął nieźle mieszać w programie. To właśnie Stadniczenko stał się Don Juanem całego programu.
Lemieszewski był natomiast na tyle charakterystyczny, że pozostali domownicy mieli niesamowity problem z zaakceptowaniem go i jego zachowań. Z czasem jednak, po interwencji Wielkiego Brata, spojrzeli na niego przychylnym okiem. Niemniej jednak to on był niekwestionowanym rekordzistą jeśli chodzi o nominacje. Mimo wszystko odszedł ostatni i to z wygraną.
Już po zakończeniu edycji, Lemieszewski i Stadniczenko otrzymali wspólny angaż i spotkali się we Wrocławiu. Tam odbyła się sesja zdjęciowa, której efekty można już podziwiać w mediach społecznościowych. Panowie pozują w kapeluszach, jak na prawdziwych gentelmenów przystało.
