Izabela Janachowska prowadzi swój ślubny biznes razem z mężem Krzysztofem Jabłońskim. Celebrytka wyznała, że współpraca z mężem nie zawsze należała do najprostszych.
Izabela Janachowska to była tancerka, prezenterka telewizyjna, wedding planerka i od niedawna projektantka sukien ślubnych. Swoją karierę w mediach zaczynała od udziału w show “Taniec z Gwiazdami”, a po zorganizowaniu własnego ślubu, założyła portal ślubny. Teraz swoją wiedzą na temat wesel dzieli się w programach “I nie opuszczę Cię aż do ślubu”, “W czym do ślubu” oraz “Panny młode ponad miarę”.
Jak się okazało, celebrytka prowadzi swój ślubny biznes wspólnie z mężem, Krzysztofem Jabłońskim. Iza przyznała, że na początku współpracy nie było łatwo.
Bycie mężem i żoną, a jednocześnie partnerami biznesowymi jest bardzo trudne. Wspólna praca jest największym egzaminem związku i jest trudniejsza nawet od posiadania dzieci – wyznała w rozmowie z “Faktem”.
Była tancerka podkreśliła, że zarówno ona, jak i jej mąż mają dość silne charaktery. Niestety to nie ułatwiało im komunikacji.
Gdy zaczynaliśmy razem prowadzić biznes, to nie spodziewaliśmy się, że tak wiele nas to nauczy o sobie nawzajem. Chodzenie na kompromisy jest trudne, bo zarówno ja, jak i Krzysiek jesteśmy bardzo silnymi charakterami, kreatywnymi osobami, które mają dużo pomysłów i wydaje nam się, że to właśnie nasz pomysł jest najlepszy. A pogodzenie pogodzenie dwóch takich osób nie jest proste – powiedziała.
Na szczęście zakochani już znaleźli sposób na wspólne prowadzenie biznesu.
Ale teraz doskonale się uzupełniamy, bo podzieliliśmy się rolami. Mąż zajął się kwestiami biznesowymi i logistycznymi, a ja stroną kreatywną. W ten sposób działamy na korzyść funkcjonowania całej firmy. To była trudna droga, ale myślę, że daliśmy radę. Poza tym do Krzyśka mam pełne zaufanie, a w budowaniu firmy taka osoba to jest podstawa. Cieszę się, że go mam, bo o wiele rzeczy nie muszę się martwić. Jak zostawiam mu coś do zrobienia, to mam absolutną pewność, że wszystko zostanie w 100 proc. wykonane. Nawet pewnie zrobi to lepiej niż ja – dodała.