Lewackie klimatyczne szaleństwo nie ustaje. Tym razem przed Kapitolem w Waszyngtonie odbył się nielegalny strajk. W grupie osób protestujących znalazła się legendarna aktorka, która została zatrzymana przez policję.
Lewicowi aktywiści ciągle z pełnym zaangażowaniem wierzą w mity globalnego ocieplenia. Tym razem w Waszyngtonie odbył się strajk przeciwko zmianom klimatycznym.
Wśród protestujących znalazła się 81-letnia aktorka Jane Fonda, która została zatrzymana przez policję i odprowadzona do radiowozu.
Gwiazda została zatrzymana pod zarzutem “robienie tłoku, utrudnienia lub niepokojenie obywateli”. Po kilku godzinach została wypuszczona na wolność.
Jak zapowiedziała po wyjściu na wolność, to jej nie zraża i ma zamiar dalej protestować przeciwko zmianom klimatycznym. Oczywiście pojawiły się również brednie o ruchu dodającym odwagi.
Fonda dodaje także, iż zmiany klimatyczne “są kryzysem (dotykającym) wszystkich, który wymaga teraz zbiorowej odpowiedzi”. Odpowiedź ta oczywiście ma polegać na ograniczaniu wolności.
Jane Fonda wpisuje się w ton lewackich aktywistów, którzy straszą zmianami klimatu, mającymi zniszczyć naszą planetę w ciągu kilkunastu lat. O końcu świata mówiono już przed 2000 rokiem, oczywiście nic takiego nie miało miejsca.
CIVIL DISOBEDIENCE: New video shows actress Jane Fonda being arrested on the steps of the U.S. Capitol during a climate change protest, with Fonda demanding urgent action on a Green New Deal and fellow protesters cheering as she was led away. https://t.co/OFdgEGuLb9 pic.twitter.com/K8bVWbbYgq
— World News Tonight (@ABCWorldNews) October 11, 2019