Ostatni rok był na Margaret sporym wyzwaniem. Udział w programie “The Voice of Poland” sprawił, że fani zaczęli negatywnie oceniać jej postawę sceniczną. Pojawiły się pytania o stan zdrowia piosenkarki.
Jakiś czas temu pisaliśmy, że Margaret czyli Małgorzata Jamroży zamierza zrobić przerwę w karierze muzycznej, zaznać nieco prywatności i zniknąć z medialnego życia. Chociaż obiecała fanom powrót kiedy tylko jej stan zdrowia, a dokładniej stan psychiczny się poprawi, decyzja piosenkarki bardzo nimi wstrząsnęła.
W sprawę włączył się także jej narzeczony, który za stan zdrowia Margaret obwiniał jej managera. Ten oczywiście zdementował plotki, jakoby miał przyczynić się do zachwiania równowagi emocjonalnej u piosenkarki oraz zaznaczył, że z jej narzeczonym mają przyjacielskie relacje.
Niestety okazało się, że samopoczucie Małgosi nie poprawia się. Wokalistka miała podpisany kontrakt z TVP, który zakładał jej występ podczas Sylwestra z TVP w Zakopanem. Do mediów dotarła informacja, że ten koncert także został odwołany.
“Pani Małgorzata Jamroży odwołała swój udział w koncercie Sylwestrowym ze względów zdrowotnych o czym poinformowała na miesiąc przed realizacją” – potwierdza w rozmowie z Pudelkiem rzecznik TVP.
O stan Margaret zaczynają się także martwić jej bliscy. Czy to koniec wokalnej kariery Małgorzaty Jamroży?
Obstawiam, że odzyskała słuch…
A ja obstawiam, że popsuł sie jej wibrator.
Niedawno wyznała, że nie może żyć bez masturbacji.
Już raz pisałem. Jest w ciąży
A może za dużo białego proszku?
diabeł z tą dziewczyną … niestety robi swoje … nic dobrego :-((