Medialna kariera Mai Hyży rozpoczęła się w 2014 w programie “X-Factor”. Trafiła wtedy do grupy Kuby Wojewódzkiego i rywalizowała ze swoim ówczesnym mężem, Grzegorzem, którego trenował Czesław Mozil. Skończyło się przegraną Mai, która zakończyła program na czwartym miejscu.
Grzegorz wprawdzie przegrał w finale z Klaudią Gawor, ale z czasem wyszło na jaw, że to właśnie on skorzystał na programie. Spośród uczestników wszystkich polskich edycji X-Factora tylko czterej uczestnicy zrobili spektakularne kariery i Grzegorz znalazł się w tym gronie obok Michała Szpaka, Dawida Podsiadły i Eweliny Lisowskiej.
Niestety, małżeństwo Hyżych nie przetrwało medialnego zamieszania. Grzegorz szybko zauroczył się Agnieszką Popielewicz, a Maja została na lodzie, z dwoma synami.
Jesienią 2015 roku udzieliła tygodnikowi “Twoje Imperium” wywiadu, w którym ujawniła, że Grzegorz jest zbyt zajęty karierą i nową miłością, by znaleźć czas dla własnych dzieci. Jak dodała, muzyk nie pali się też do podwyższenia kwoty alimentów, które w momencie rozwodu wyniosły po tysiąc złotych na każdego z synów. Jednak od tamtej pory zarobki Grzegorza znacznie wzrosły, a alimenty nie.
W rewanżu Grzegorz i Agnieszka zagrozili Mai pozwem sądowym, jeśli jeszcze kiedykolwiek przyjdzie jej do głowy opowiadać w wywiadach o byłym mężu. Skończyło się ugodą, ale nie wiadomo, jaką, bo Maja dotrzymała słowa i od tamtej pory trzyma język za zębami.
Jej próby ułożenia sobie życia na nowo nie okazały się tak skuteczne jak w przypadku byłego męża. Związek z deweloperem Mariuszem Wesołowskim, niestety, nie przetrwał. Na szczęście ostatnio Maja znów jest zakochana. Swoim szczęściem pochwaliła się na Instagramie. Miejmy nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie dobrze.