Sylwester Marzeń w Zakopanem miał być wielkim wydarzeniem, gdyż zgromadził naprawdę największe gwiazdy. To właśnie w polskich górach zaśpiewała Natalia Oreiro. Polscy wykonawcy także rozgrzali zakopiańską publiczność. Jedni bawili, inni rozbawiali. Maryla Rodowicz została niekwestionowaną królową kiczu. Obciachowa stylizacja zrobiła piorunujące wrażenie nie tylko na fanach, ale zaczęły rozpisywać się także media.
Maryla wie jak się ubrać, by wprawić kogoś w zakłopotanie i lekko zdezorientować. 74-letnia piosenkarka tym razem także nie zawiodła wielbicieli jej ponadczasowego kiczu. Artystka pojawiła się na scenie w ostrym różu. Lateksowa sukienka nie zakrywała zbyt dużo, a jej bufiaste rękawy imitowały skrzydła motyla. Rodowicz została okrzyknięta królową kiczu i sylwestrowej sceny TVP.
Obciachowa stylizacja śpiewaczki wygrałaby w plebiscycie na najgorsze ubranie całej dekady.
Rodowicz jak widać nie liczy lat i niezbyt często zagląda w kalendarz. W tym wieku mimo wszystko powinna już więcej zakrywać, aniżeli odkrywać. Artystka najprawdopodobniej stara się uwolnić kobiety całego świata ze wszelkich kompleksów. Sama, choć daleko jej do ideału, prawie w każdej sukni prezentuje swoje nogi lub chociaż jedną za sprawą sprytnego rozcięcia.
Jej szlagiery zrobiły z Zakopanego wielki parkiet. Publiczność nuciła jej największe hity, mimo wielkiego szoku, jaki wywołała za sprawą swojego scenicznego outfitu. Marylka uwielbia zaskakiwać i wywoływać kolejne skandale, W przeciwnym razie nie byłaby sobą, tą charyzmatyczną i pozytywną Królową kiczu.
