Artur Szpilka spuścił łomot prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi. Obaj panowie spotkali się w ringu. Jak to możliwe? Okazuje się, że polityk jest miłośnikiem boksu, sam trenuje i miał okazję mierzyć się wcześniej z Dariuszem Michalczewskim i Przemysławem Saletą.
Jak to się stało, że Artur Szpilka wszedł do ringu z Jackiem Jaśkowiakiem? Panowie sparowali przy okazji spotkania boksera z młodzieżą. Co po walce powiedział prezydent Poznania? – Przy wymianie lewy sierpowy na lewy sierpowy poleciałem na deski, ale udało mi się wstać – przyznał.
Mogłoby się wydawać, że pięściarz podejdzie do starcia na zupełnym luzie. Tak jednak nie było. Charaktery sportowiec kilka razy dał poczuć 56-letniemu politykowi swój cios.
Walkę można obejrzeć w internecie. Prezydent stolicy Wielkopolski zamieścił na swoim koncie Facebookowym jej przebieg. “Dziękuję Artur Szpilka i Paweł Kołodziej za świetny trening – tacy goście nieczęsto pojawiają się w hali przy ul. Reymonta. Wracającej do regularnych zajęć młodzieży daliście ogromną motywację do dalszej pracy” – napisał Jaśkowiak.
To nie było pierwsze starcie obu panów, wcześniej mierzyli się w 2018 roku. “Boks uczy pokory. Dziękuję Arturowi Szpilce za trening” – napisał wtedy.
Dziękuję Artur Szpilka i Paweł Kołodziej za świetny trening – tacy goście nieczęsto pojawiają się w hali przy ul. Reymonta. Wracającej do regularnych zajęć młodzieży daliście ogromną motywację do dalszej pracy. Dla mnie sparing z Arturem to lekcja pokory. Przy wymianie lewy sierpowy na lewy sierpowy poleciałem na deski, ale udało mi się wstać.
Publisert av Jacek Jaśkowiak Søndag 14. juni 2020
niektórym nieźle wali w dekiel
Bo to z PełO
ale walnął w pust tęczowy łep
Wreszcie ktoś sprał po mordzie tęczowego Jacusia.