Afera, która ostatnimi czasy wybuchła wokół księcia Andrzeja, sprawiła iż na dworze królewskim w Wielkiej Brytanii znów jest niespokojnie. W sprawę zaangażowała się sama królowa Elżbieta, która postanowiła podjąć radykalne kroki.
Przypomnijmy, że o rodzinie królewskiej zrobiło się ponownie głośno całkiem niedawno, a to za sprawą oskarżeń, jakie pod adresem księcia Andrzeja ponownie wysunęła dziś 35-letnia kobieta. Przedstawiciel rodziny królewskiej miał odbywać wielokrotnie stosunki seksualne z 17-latką.
Do zdarzenia miało dojść na przełomie 2001 i 2002 roku. Przez wiele lat nie udało się znaleźć dowodów w tej sprawie, a też nie mówimy o czymś nielegalnym, bowiem wiek uprawniający do współżycia w Wielkiej Brytanii wynosi 16 lat (w Polsce 15 – red.).
Ostatnio 35-latka postanowiła znów o sobie przypomnieć, a Książę Andrzej ponownie wszystkiemu zaprzecza. – To nie miało miejsca. Mogę kategorycznie powiedzieć, że to się nigdy nie stało. Co więcej, nie pamiętam, bym kiedykolwiek poznał tę panią – powiedział.
Jego wyjaśnienia nie do końca wiadomo dlaczego, tylko pogorszyły sprawę. Słowami księcia była oburzona Meghan Markle, ale także – jak twierdzi osoba z bliskiego otoczenia rodziny królewskiej – sama królowa Elżbieta II.
– Podczas spotkania między nim a królową stało się dla niego jasne, że nie ma innego wyjścia, jak zrezygnować z obowiązków królewskich – mówi informator “Etonline”.
– To musiało być niezwykle trudne dla królowej, Andrzej jest powszechnie uważany za jej ulubionego syna, ale zrozumiała, że monarchii wyrządził ogromne szkody. Królowa nie miała innego wyjścia – tłumaczy dalej.
To niestety obecnie dość łatwy sposób na zniszczenie komuś życia. Obrzucanie oskarżeniami na tle seksualnym stało się popularne, a jak widać zasada domniemania niewinności w tych sprawach nie obowiązuje, co sprawia, że nawet osoby, którym niczego nie udowodniono borykają się z licznymi problemami.