Za kilka dni, największy hit telewizyjny w Polsce dobiegnie końca. Pozostały już tylko trzy pary. W poniedziałek, wyspę musiały opuścić Ada i Karina – Oliwię uratował Maciek, dobierając się z nią w parę. Wczoraj, ku zaskoczeniu wszystkich, zostali wyrzuceni Monika i Paweł.
Mieszkańcy wyspy dostali trudne zadanie. Musieli spośród siebie wytypować jedną parę, która ich zdaniem nie ma szansy na prawdziwą miłość. Wybór jednogłośnie padł na Monikę i Pawła. Inslanderzy nie uwierzyli w szczerość ich uczuć. Zarzucili im, że są ze sobą na pokaz.
W konsekwencji, para musiała się spakować i natychmiast opuścić willę. Oboje nie kryli zdenerwowania i żalu do pozostałych singli. Doszukiwali się powiązań i związku z tym, że reszta jest w programie dłużej, zdążyła się zżyć, dlatego oni zostali potraktowani jak intruzi.
Monika i Paweł uznali zachowanie wyspiarzy za niesprawiedliwe. Szkoda im było tego czasu, spędzonego na wyspie. Tuż przed finałem, stracili szansę na pieniądze i to tylko dlatego, że ich rywale nie mogli uwierzyć w szczerość zamiarów pary.