Paweł Rabiej jako wiceprezydent Warszawy mógłby dbać o swój PR zgodnie z pełnioną funkcją. Politycy nie powinni bawić się w celebrytów i afiszować ze swoimi romansami. Rabiej jednak jest jak widać innego zdania. Czy promuje tolerancję czy nie dojrzał do swojego stanowiska?
Rabiej i Cessanis to dwa nazwiska, które ciągle przewijają się przez miłosne posty. Obaj panowie na Twitterze rażą po oczach infantylnymi postami.
– Miłość to wieczna tęsknota… Jak ja tęsknię za @PawelRabiej w każdej mojej kolejnej podróży. Żyć bez niego nie umiem! – skarży się partner prezydenta.
Czegoś takiego nie dostrzegamy na kontach pozostałych polityków, pełniących kluczowe role w państwie. Choć wychodzenie do ludzi jest odbierane jako otwartość i zazwyczaj jest odbierane pozytywnie, tak wpuszczenie społeczeństwa do tak intymnych zakątków życia, budzi niesmak.
Każdy za kimś tęskni i żywi do kogoś jakieś uczucia, ale nie jest to powodem tworzenia postów na poziomie nastolatków , którzy odczuwają potrzebę, by za wszelką cenę świat o nich usłyszał.
Parę tworzą mężczyźni, którzy liczą już ponad czterdzieści lat. Mimo wszystko, tego typu epatowanie uczuciami nie budzi respektu, co jest kluczowe w pełnionej przez Rabieja funkcji. Niedojrzałość wiceprezydenta staje się coraz bardziej widoczna.
Miłość to wieczna tęsknota… Jak ja tęsknię za @PawelRabiej w każdej mojej kolejnej podróży. Żyć bez niego nie umiem! pic.twitter.com/5efb7niJ1b
— Michal Cessanis (@MichalCessanis) October 19, 2019
Podróżowanie z ukochaną osobą zawsze daje bardzo dużo dobrej energii. Pozdrawiamy z @PawelRabiej 🥰 @KPH_official @milosc_ pic.twitter.com/v8H1VVEIP3
— Michal Cessanis (@MichalCessanis) July 21, 2019
Całujemy Was tam gdzie lubicie 😀 pic.twitter.com/n0XXCqz7LG
— Michal Cessanis (@MichalCessanis) August 3, 2019