W ostatnim odcinku „Love Island. Wyspa miłości” powstało spore zamieszanie. Wszystko za sprawą dwóch łudząco podobnych do siebie panów. Nie zabrakło także emocji związanych z rywalizacją pań. Ada i Agnieszka walczyły o Mikołaja.
Noc w kryjówce spędzili Sylwia i Bartek. Decyzją widzów odpadli natomiast Vicky i Dominik. Do willi przybył za to Piotr… wraz z bratem bliźniakiem – Pawłem.
Mimo że Sylwia i Bartek spędzili wspólnie noc w kryjówce, to jednak rano cieszyli się, że nie doszło między nimi do niczego więcej. Wcześniej kobieta deklarowała, że wspólny czas na osobności chce poświęcić na rozmowę. Chłopak natomiast, po rozmowie z Adą, stwierdził, że to z nią chciałby zaszyć się w ustronnym miejscu.
W tym odcinku doszło także do starcia między paniami. Agnieszka wypytywała Adę o Mikołaja, z czego ta druga była wyraźnie niezadowolona. – Nie chcę, byś mi go zabierała – powiedziała nowej uczestniczce i wypowiedziała jej wojnę. Ada odbyła rozmowę z Mikołajem. Para stwierdziła, że za mało czasu spędza razem i trzeba to zmienić.
Tym razem Isandersi grali w prowadzoną przez Piotra „Męską decyzję”. W międzyczasie Marietta uświadomiła sobie, że czuje miętę do nowego mieszkańca wyspy, jednak wygląda jej na „bad boya”. Jednocześnie oświadczyła Łukaszowi, że nic nie będzie z ich relacji. Chłopak ledwie to przeżył, a w jego oczach pojawiły się łzy.
Ada otrzymała wiadomość, że ma iść na miasto z Mariettą. Dziewczyny w restauracji zastały Piotra, co bardzo je zaskoczyło. Marietta jednak szybko odkryła podstęp – tak naprawdę był to jego brat bliźniak – Paweł. – Jesteś lepszą wersją – powiedziała mu Ada.