Flesz Fashion Night zgromadziła największe gwiazdy polskiego formatu, od aktorów, przez dziennikarzy, po muzyków, youtuberów i innych ludzi mediów. Gdy panowie stali w kolejce po drinki, panie konkurowały między sobą coraz bardziej oryginalnymi kreacjami. Jedne stroje były całkowicie przezroczyste, inne co prawda przypominały worek na kartofle, jednak sygnowane były znanym domem mody. Część celebrytek nie stroniła od piór czy falban. Jednak wszystko przebiła Agnieszka Hyży, która chyba pomyliła głowę z ciastem…
Imprezy modowe od lat fascynują celebrytów. Każdy chce się tam pojawić i zrobić parę zdjęć na ściance. Potem z wypiekami śledzi komentarze. Ale zanim to nastąpi, nieunikniona jest wizyta u jakiegoś zaprzyjaźnionego projektanta, który tworzy arcydzieło. To ma być gwarancja totalnej bezkonkurencyjności.
Ścianki już dawno przestały być miejscem dla artystów, czy fotoreporterów, którzy mają okazję uchwycić gwiazdy w różnych pozach i wzbogacić swoją relację. To corrida projektantów i domów mody. Walka o przykucie uwagi, rozpowszechnienie marki w kręgach premium – tym dzisiaj jest potocznie zwana “ścianka”.
Agnieszka Hyży zwróciła na siebie wzrok wszystkich. Bez wątpienia przyczynił się do tego toczek a’la wiśnia. Z oryginalnych i intrygujących nakryć głowy słynęła nieżyjąca już aktorka i artystka kabaretowa – Hanka Bielicka. Mam przykrą wiadomość – Agnieszce bardzo daleko do naszej rodzimej królowej kapeluszy.