Za wielką wodą bycie aktorem to nie bułka z masłem. Jak ciężko stać się zauważonym wie najlepiej Weronika Rosati.
Polka, która od wielu wielu lat próbuje udowodnić światu i samej sobie, że po marzenia należy sięgać wysoko. Tym razem Weronika Rosati uchyliła rąbka tajemnicy i podzieliła się z fanami swoim sukcesem, jak sama przyznała, nie było łatwo.
“Wisienką na torcie jest fakt że kręcimy w @paramountpics – w jednej z najstarszych wytwórni hollywoodzkich gdzie powstały legendarne filmy , co więcej kręcimy na hali nr 9 gdzie @elizabethtaylor kręciła film ” A place in the sun”. Przypadek? Nie, nieugięta i nieprzerwana wiara w swoje marzenia. Więc tak- jestem podekscytowana i jestem dumna że pokonuje przeciwności losu i nieżyczliwych, sceptycznych ludzi i jestem teraz na tym planie z taka wspaniała możliwością i szansa” – dowiadujemy się z Instagrama aktorki.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Weronika mimo trudnych kolei losu cały czas walczy o siebie w życiu prywatnym ale też zawodowym. Po wielu perturbacjach zdrowotnych, chybionych związkach i innych przeciwnościach mogłaby śmiało się poddać.
“Prawda jest taka że każda kolejna rola jest zdobywana przeze mnie od nowa- rzadko kiedy dostaje po prostu oferte- o każda musze walczyć. Uważam że jak na 37 latke która miała poważne przerwy zdrowotne i osobiste w karierze to jet nieźle i mimo że marzyłabym sobie być jedna z tych aktorek które się obsadza z rozpędu bo pasują do każdej roli i nie musieć za każdym razem udowadniać że wbrew pozorom i ja mogę pasować do jakiejś roli to jestem naprawdę wdzięczna że dostałam ciekawa role w serialu akcji gdzie graja naprawdę fajni aktorzy” – opisuje swoją pracę Rosati.
Córka sławnych rodziców trzyma jednak poziom i zna swoją wartość. Uparcie dąży do celu i jak widać wie co robi. Ciekawi nowej produkcji trzymamy kciuki za jej powodzenie.