Jedna z bohaterek programu “Gry małżeńskie”, Anna Szewczak opublikowała ostatnio na swoim kanale na YouTubie szczere wyznanie. Gwiazda formatu Polsat Cafe” opowiedziała o tragicznym w skutkach rozstaniu. Na szczęście udało jej się ujść z życiem.
Anna Szewczak na co dzień prowadzi salon fryzjersko-kosmetyczny w podwarszawskim Pruszkowie. Choć ma na swoim koncie sporo epizodów w produkcjach kinowych i telewizyjnych, widzowie zapamiętali ją w popularnego formatu Polsat Cafe. Tam po raz pierwszy zwierzyła się ze swojego toksycznego związku. Dziewczyna planowała ślub i miała zamiar założyć rodzinę, na którą jak dotąd brakowało czasu.
Celebrytka postanowiła wykorzystać wszelkie możliwe kanały, by przestrzec inne kobiety, które mogłyby się stać ofiarami socjopaty. Szewczak przez kilka lat relacji, doskonale poznała blaski i cienie destrukcyjnej relacji. Po rozstaniu, chciała targnąć się na swoje życie.
Bohaterka “Gier małżeńskich”, w swoim filmiku przedstawiła sylwetkę i sposób działania mężczyzn, którzy mimo zapewnień, nie mają ani szczerych intencji ani poważnych zamiarów względem wybranki. Jak się okazuje, mimo iż kipią pewnością siebie i wysoką samooceną, zazwyczaj mają pewne zaburzenia osobowości.
Wszystko co robią, posiadają musi wywoływać zachwyt otoczenia, także ich partnerka. Jak zapewnia Anna na jednej ze swoich relacji, “szare myszki” mogą czuć się bezpieczne.
Szewczak powoli dochodzi do siebie po nieudanej relacji. Ta wielokrotnie kończyła się i rozpoczynała na nowo. Pomimo zapewnień, nie było lepiej. Stylistka-celebrytka apeluje do kobiet o rozsądek.
– Nie dajcie się nabrać na krokodyle łzy i smutne historie o nieszczęśliwym dzieciństwie (…) – ostrzega Szewczak na Instagramie.
Kogo to obchodzi nie macie o czym pisać co to za lachon!