Piotr Żyła sprawił sobie nową – jak mówi – brykę. Zdjęciami samochodu pochwalił się na Instagramie. Upublicznianie tej wiadomości jest jednak bardzo ryzykowne, ze względu na jego byłą żonę Justynę.
Okazuje się, że Żyła jest pasjonatem motoryzacji i w samym środku sezonu postanowił sprawić sobie prezent. Wzbogacił swoją stajnię o subaru.
“Piękna zima nastała. Dla Subarka to idealne warunki. Chyba wszyscy posiadacze subaru nie mogli się doczekać, kiedy będzie można zacząć pokonywać wszystkie zaspy i do tego mieć ogromną przyjemność z takiej jazdy” – napisał na Instagramie.
Skoczek tę informację mógł zachować dla siebie i spróbować utrzymać w tajemnicy, bo jak ostatnio relacjonowała jego była żona, została pozbawione przez Piotra samochodu. To sprawiło, że nie ma czym wozić dzieci do szkoły i musiała zacząć po prostu po nie chodzić…
Kibice Piotra szybko nawiązali do tej sytuacji. “Byś dzieciom dał auto, a nie… Teraz Justyna musi sanki ciągnąć, Uważaj, bo jeszcze się eks spodoba, proszę uważać, bo zaraz była żona Pana zaatakuje, że auto, a córka nie ma jak do szkoły...” – rozpisywali się.
Zdaje się, że komentarz Justyny w tej sytuacji pozostaje tylko kwestią czasu.