Julia Wróblewska otwarcie mówi o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Tym razem podzieliła się z fanami wyjątkowym momentem. Poleciały łzy.
Julia Wróblewska debiutowała jako aktorka w wieku 6 lat w komedii romantycznej “Tylko mnie kochaj”. Za sławę w tak młodym wieku dziewczyna zapłaciła wysoką cenę. Jakiś czas temu aktorka zniknęła z ekranów. Okazało się, że zmaga się z poważną chorobą.
Mam zaburzenia osobowości, ale nie chcę podawać dokładnej nazwy mojej choroby – wyznała podczas rozmowy z “Fleszem”.
Dziewczyna już od kilku lat chodzi na terapię. Podczas wakacji Julia wylądowała w szpitalu. Później poinformowała fanów, że czeka na kolejną terapię.
Ostatnio młoda aktorka niespodziewanie popłakała się na instagramowej relacji. Okazało się, że to łzy szczęścia.
Dziś pierwszy raz od dawna szczerze się uśmiechnęłam. Przez co chce mi się płakać, ale w dobrym sensie – wyznała Julia.
No i się popłakałam. Przez miesiące nie potrafiłam tego poczuć, to tak jakby część mnie, której pragnęłam, do mnie wróciła, jakby część układanki wróciła na swoje miejsce – napisała na kolejnej relacji.