Wulgarny performance Nergala doczekał się finału w sądzie. Muzyk broni się, że łączenia Jezusa i penisa to „sztuka”.
Lider zespołu Behemoth Adam „Nergal” Darski zeznawał w sądzie w Gdańsku we wtorek 30 czerwca. Nergal odpowiada za obrazę uczuć religijnych.
Chodzi m.in. o wulgarne zachowanie Nergala, który pozował z Jezusem Chrystusem przytwierdzonym do rzeźby penisa. Mimo, że muzykowi grożą dwa lata więzienia, to Nergal nie czuje skruchy.
Darski broni się, że to co robi to sztuka, a ta nie może być ograniczana uczuciami religijnymi jednej grupy. Sam muzyk od lat nie stroni od wulgarnych zachowań.
W sieci publikuje nawet własne gołe zdjęcia. A w przeszłości ujął się za nim ks. Adam Boniecki, redaktor senior „Tygodnika Powszechnego”.
Zdjęcie Jezusa przytwierdzonego do penisa Darski opublikował w 2016 roku. Następnie pokazywał je w 2017 i 2018 roku (w Dzień Kobiet).
Po skandalu sprawą zajęła się prokuratura. W sądzie tłumaczył, że był to „przepiękny artefakt” i nie chciał nikogo obrazić, a „rozbawić”.
– Moim jedynym celem, poprzez publikację filmiku, było rozbawienie obserwujących mnie dziewczyn i kobiet z okazji Dnia Kobiet. (…) Zdałem sobie szybko sprawę z tego, że nie każdy mój żart jest w dobrym stylu, a ten prawdopodobnie okazał się chybiony i reagując na kilka komentarzy ze strony płci przeciwnej, postanowiłem ten filmik usunąć, ponieważ ostatnią rzeczą, jakiej chciałem, było, by kobiety, które w dużej mierze są followerkami mojego profilu, poczuły się uprzedmiotowione – bronił się w sądzie.
Dodał, że dla niego uczucia estetyczne są takie same jak uczucia religijne, więc nie rozumie, za co został pozwany. – Jeśli filmik na Instagramie, zdjęcie jakieś, czy słaby performance obraża wasze uczucia religijne, to jak słaba musi być wasza wiara? – pytał.
Źródło: Super Express
Comments are closed.