Daniel Martyniuk, syn Zenka “króla Disco Polo”, to niezłe ziółko. Wielokrotnie miał już problemy z prawem, był zatrzymywany, siedział za kratkami, brał głośny – i tylko medialny – rozwód z żoną. W najnowszym wywiadzie, udzielonym gazecie “Twoje Imperium”, Zenek Martyniuk twierdzi, że wreszcie poskromił syna.
10 lipca 2020 roku syn Zenka Martyniuka stanął przed sądem w Białymstoku. Tym razem Daniel za posiadanie narkotyków. Groziły mu trzy miesiące wiezienia. Jednak syn gwiazdora został skazany na 5 miesięcy ograniczenia wolności oraz 20 godzin miesięcznie prac społecznych.
– Chciałem wszystkich przeprosić za swoje zachowanie i zobowiązać się do nieużywania narkotyków, nawet jeśli byłaby to marihuana. Bardzo żałuję i chcę mieć jak najszybciej wszystko zakończone – przyznał Daniel Martyniuk.
Syn Zenka obiecywał po raz kolejny poprawę. Takich deklaracji było już wiele. Czy tym razem znowu skończy się na zapowiedziach, czy jednak zostaną one przekute na codzienne życie?
Męska rozmowa Zenka Martyniuka z Danielem
Zenek Martyniuk twierdzi, że na dobre przemówił Danielowi do rozumu.
“Przeprowadziliśmy męską rozmowę i wreszcie jest dobrze, wszystko się ułożyło” – wyznał Zenek w rozmowie z “Twoim Imperium”.
Rozwodu nie będzie. Daniel Martyniuk wrócił do żony!
Co więcej, “król Disco Polo” zdradził, że Daniel wrócił do żony! Para zapowiadała rozwód, wokół sprawy było sporo szumu medialnego, ale jak się okazuje, ostatecznie do niego nie doszło.
Daniel z żoną chcą spróbować jeszcze raz. Choć Zenek Martyniuk niedawno mówił, że życzyłby synowej lepszego męża niż syn, to na pewno cieszy się z próby odbudowy małżeństwa. Głównie za sprawą wnuczki, poza którą Zenek świata nie widzi.
“Bardzo kocham wnuczkę, jest śliczną półtoraroczną damą. Z żoną staramy się często ją widywać. Niestety, młodzi daleko mieszkają, dzieli nas czterysta kilometrów” – mówi dla “Twojego Imperium” dziadek Martyniuk.
wystarczyło tylko gnoja odciąć od kasy i dobrobytu , życie na własny rachunek by go wyprostowało , a najlepiej jeszcze 3 lata w marynarce wojennej i pierwsza przepustka po pół roku .
Niestety,lecz nie dość,ze z marynarki została kamizelka,to na przydział czekałby ze 3 lata.
Wyjący dyszkancikiem diskopolowiec z remizy strażackiej – nowym bożyszczem Najwyższego Czasu.
Jakżesz inne wyroki dla syna “idola” i dla syna “szaraczka”…