Najbardziej medialna śmierć, jaką można zaobserwować pierwszy raz od pokoleń. Zwykłe trupy nie budzą takiej sensacji, jak śmierć miliarderów. Z tym musi niestety liczyć się rodzina śp. Piotra Woźniak-Staraka. Codziennie pojawiają się nowe spekulacje odnośnie odkopywania zwłok i zmiany miejsca pochówku.
Najgłośniejszym tematem jest aktualnie bezprawne pochowanie producenta Piotra Wożniaka-Staraka w rodzinnej posiadłosci. Miejsce ponoć nie przypomina tradycyjnych katakumb, więc w konsekwencji nie może też zostać za nie uznane.
Policja, prokuratura, ksiądz, a nawet sanepid uważają, że pochówek był niezgodny z prawem.
W sprawie tej głos zabrała światowej sławy projektantka mody – Eva Minge. Kobieta wyraźnie jest przerażona cała sprawą. Żal jej zarówno żony, jak i rodziny tragicznie zmarłego Piotra. Artystkę poruszył ostatni artykuł w magazynie “Party”.
Oburzona projektantka przyznała, że po odejściu swojej matki, musiała chodzić na jej grób nocami, gdyż tylko wtedy mogła spokojnie się wypłakać. Większy strach aniżeli duchu, wzbudzali w niej szyderczy ludzie z aparatami, którzy uważają, że znanym i bogatym chyba nie wypada ronić łez…
“Rozgrzebać teraz mu dom? Zrobić tym ludziom kolejny pochówek i zmartwychwstanie? Ludzie co się z wami dzieje? I jeszcze te komentarze, że rodzina wyszła uśmiechnięta na ściankę, ściganie Agnieszki z aparatem, jaki prezentuje rodzaj miny. Serio? No właśnie, tym bardziej zostawmy w spokoju miejsce gdzie spoczywa, bo może poza ściankami ktoś tam płacze przytulony do kamienia i może robić, to bez udziału ciekawskich jego cierpienia, tak samo jak koloru włosów w tym kontekście rozpatrywanego. Dajcie żyć tym co zostali i pozwólcie przeżyć im żałobę według własnego wzoru” – napisała Ewa Minge.