Między Dodą i Górniak “poszło na noże”. Ostra odpowiedź “królowej popu”

Dorota Rabczewska i Edyta Górniak. / foto: Instagram (kolaż)
Dorota Rabczewska i Edyta Górniak. / foto: Instagram (kolaż)

Kto by pomyślał, że polscy artyści na obczyźnie, zamiast się wspierać, będą rzucać sobie kłody pod nogi. Edyta Górniak zabroniła Rabczewskiej-Stępień i jej całemu zespołowi zbliżać się do sceny podczas jej koncertu. Zagroziła organizatorom, że w przeciwnym razie nie wystąpi.

“Wspólny” koncert Edyty Górniak i Doroty Rabczewskiej-Stępień stał się “polską corridą” na amerykańskiej scenie. Diwa ostentacyjnie kazała organizatorom wydać zakaz zbliżania się całej grupie Dody do sceny podczas jej występu. Musiano więc przeorganizować cały harmonogram wydarzenia.

Ze wstępnych założeń miał to być jeden dzień i dwa koncerty. Jak się okazało, była konieczność rozłożenia występów na dwa dni. Żądania Górniak zmusiły organizatorów do bezwzględnego odseparowania obu artystek wraz z ich zespołami.

Edyta sobie zażyczyła, że ja i mój zespół nie ma prawa być wokół sceny, w momencie kiedy ona gra koncert, bo inaczej nie wystąpi. Moi muzycy usłyszeli błagalny ton organizatorów: “Błagam was, idźcie stąd, bo ona nie wyjdzie na scenę”. Biedni, no ale co? – takimi słowami opisała całe zajście Doda.

Jak się okazuje “królowa” afer tym razem pokazała klasę i o wiele więcej kultury, aniżeli salonowa diwa polskiej sceny muzycznej. Zgodnie ze swoją dewizą, nie podsycała mowy nienawiści. Godnie z żądaniami Górniak, nie pojawiła się na koncercie. Zachowanie piosenkarki skomentowała słowami: to bardzo nieeleganckie zachowanie w stosunku do innych muzyków”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here