Wszyscy zapłacimy za fanaberie i nałogi Stuhra. Aktor palił 2 paczki papierosów dziennie, ale pozwał państwo za smog

Jerzy Stuhr palił 2 paczki papierosów dziennie. Zdjęcie: PAP/CAF - Stefan Kraszewski

Zgodnie z wyrokiem warszawskiego Sądu Rejowego Skarb Państwa musi zapłacić 35 tysięcy złotych na cele społeczne za… smog. To pokłosie pozwu, który złożył m.in. Jerzy Stuhr. Aktor twierdzi, że ma przewlekły kaszel przez zanieczyszczone powietrze.

Oprócz Stuhra pozwy złożyli dziennikarz Mariusz Szczygieł oraz tłumacz Tomasz Sadlik. Oskarżyli oni państwo polskie za naruszenie prawa do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza. Wyrok na razie nie jest prawomocny.

Sąd dał wiarę Stuhrowi, jakoby jego problemy z kaszlem wynikały właśnie ze smogu. Zastanawiające w tym wszystkim jednak są świadome życiowe wybory znanego aktora. Niedawno otwarcie przyznawał, że palił dwie paczki papierosów dziennie. A potem nabawił się guza przełyku, którego ostatecznie zwalczył m.in. dzięki chemioterapii.

Niemądrze robiłem, bo w młodości byłem palaczem, pod 2 paczki papierosów dziennie podchodziłem (…) Parę lat temu nagle mi cygara zasmakowały, ale paliłem w bardzo niewielkich ilościach – zdradzał kilka miesięcy temu w rozmowie z portalem medme.pl Stuhr.

Tego jednak sąd pod uwagę nie wziął. Uznał, że obecne problemy Stuhra w całości wynikają z zanieczyszczonego powietrza, czemu winne jest państwo polskie.

Czy teraz każdy celebryta, który czuje się w związku ze smogiem pokrzywdzony, będzie zalewał sądy absurdalnymi pozwami? Bo że podobne roszczenie przykładowego Kowalskiego z miejsca trafiłoby do niszczarki, chyba nikt nie ma wątpliwości.