W Wigilię media obiegła wiadomość o tym, że za oceanem aresztowana została Ilona Felicjańska i jej obecny mąż, Paul Montana. Teraz 46-letnia była modelka zabrała głos w tej sprawie.
Ilona Felicjańska zamieściła na swoim Facebooku wpis, w którym prosi fanów, by nie wierzyli amerykańskiej policji. W rozmowie z pudelkiem mówiła również, że zamierza pozwać tamtejsze służby.
Na stronie internetowej szeryfa hrabstwa Monroe na Florydzie, ku zdziwieniu fanów, pojawiły się zdjęcia polskiej modelki. Felicjańska została zatrzymana wraz z mężem, Paulem. Powodem miało być „naruszenie nietykalności cielesnej”. Do incydentu doszło w jednym z hoteli w Key West.
Parze udało się zebrać odpowiednią kwotę i zapłacić kaucję. Dzięki temu spędzili święta na wolności. Wyrok w ich sprawie ma zapaść 9 stycznia. Modelka podkreślała, że w celi zaczęła pisać pamiętnik. Ma plan, żeby go wydać.
Celebrytka postanowiła jednak zabrać głos. Na swoim Facebooku opublikowała apel do fanów.
„Kochani. Pozdrawiamy Was z Key West. Nie wierzcie w to co piszą, proszę… ja tez zbyt wiele nie mogę napisać. Ale kocham życie jeszcze bardziej. I jeszcze bardziej kocham Ciebie Paul Montana i dziękuje za Twoja cudowna miłość” – napisała pod wspólnym zdjęciem.
Felicjańską i Montanę policja aresztowała 18 grudnia późnym wieczorem. W USA mieli spędzić urlop, jednak coś poszło nie tak. Wymarzone wakacje na Florydzie stały się koszmarem.